Zafascynowani smakiem truskawek i malin postanowiliśmy spróbować ich wraz z kruchym ciastem wg przepisu Michel Roux. Całość została przygotowana przez mojego narzeczonego (dodatkowo została ona polana malinową galaretką, która niestety ze względu na smakowity wygląd nie dotrwała do ostatecznych zdjęć).

"Usypać wzgórek z mąki, zrobić w nim wgłębienie. Włożyć w nie masło, wsypać sól, cukier i wbić jajko. Palcami wymieszać i połączyć składniki na gładką masę. Powoli zagniatać mąkę, ugniatając ostrożnie, aż ciasto będzie miało ziarnistą konsystencję. Wlać mleko, delikatnie połączyć palcami z resztą ciasta. Wyrabiać szybko ciasto, ugnieść z niego kulę, owinąć w folię i włożyć do lodówki na około pół godziny. Rozwałkować ciasto bardzo cienko i wyłożyć nim dokładnie blachę, dociskając brzegi. Rozgrzać piekarnik do 190 stopni. Ciasto nakłuć widelcem, przykryć papierem i wsypać fasolę* lub wstawić drugą foremkę, dzięki czemu ciasto będzie idealnie cienkie. Wstawić do nagrzanego piekarnika i piec około 15 minut. Po tym czasie zdjąć papier i obciążenie i piec jeszcze przez około 15 minut."

*Nasza tarta była pieczona bez obciążenia, a mimo to jej grubość była idealna.

Na ciasto został wylany krem. Jego składniki to:
* ser mascarpone
* dwie tabliczki białej czekolady (jedna również wystarcza)
* reszta zgniecionych truskawek

Na krem ulubione owoce, w naszym przypadku maliny i truskawki. Wszystko zostało polane (gęstszą) malinową galaretką.

Polecamy, zapraszamy do powielania oraz zajadania wraz ze znajomymi i rodziną.